Domowy kisiel z wiśni

Pamiętacie przepis na domowy budyń waniliowy (a właściwie kisiel mleczny), na który przepis dawno-niedawno znaleźć można było na blogu? Jeśli nie, kategorycznie namawiam do niezwłocznego nadrobienia tej zaległości TU!

Do czego jednak zmierzam, to by raz na zawsze i z każdego domu wyplenić paskudny zwyczaj kupowania gotowych torebek proszku do robienia kisielu – czy to mlecznego czy owocowego nie ma się co przecież oszukiwać, że zawarty w nich proszek ma czy to z mlekiem czy z owocami cokolwiek wspólnego… Po publikacji wpisu o budyniu, dostałam od kilku z Was wiadomości, że nie znałyście tego sposobu wcześniej i nie sądziłyście, że wykonanie budyniu w domu jest tak proste.

No to drogie Panie jeśli budyń był łatwy to domowy kisiel owocowy to już naprawdę bułka z masłem! No i smak takiego domowego …. no to jest po prostu owocowa bomba smaku! Zwłaszcza przygotowując taki przysmak dla dzieci mamy pewność, że serwujemy im samo zdrowie zamiast samej chemii a przy okazji – mamy sprytny sposób na przemycenie solidnej porcji owoców dla dzieci-niejadków.

Zasada wykonania kisielu z każdych świeżych owoców jest taka sama i niezmienna od wielu, wielu lat. Przepis, który dziś prezentuję pochodzi jeszcze z “Praktycznego Kucharza Warszawskiego”, czyli książki wydanej w 1895 roku! No cóż, zawsze powtarzam, że przed wojną wiedzieli co dobre! Możecie więc śmiało wybierać ulubione kombinacje owoców jak również według własnych upodobań decydować czy wolicie w deserze całe kawałki owoców czy kisiel zupełnie “czysty”. Zapraszam!

Robota z domowym kisielem jest naprawdę żadna ale ważne, by owoce dobrze się rozgotowały:

Po dodaniu mąki, dosłownie w kilka chwil wszystko pięknie zgęstnieje i pozostanie nam cieszyć się wspaniałym, owocowym smakiem!