Pierogi, nie pierogi – dla ścisłości pewnie raczej kluski. Jak zwał, tak zwał – niech im będzie jak kto woli ale kogo ten smak nie przenosi w czasy dzieciństwa ten albo miał jakieś dziwne dzieciństwo albo cierpi biedak na początkowe objawy sklerozy.
Przepis na pierogi leniwe jest stary jak świat, choć poszczególne opisy różnią się między sobą minimalnie. Głównie tym czy białka ubijać czy nie lub czy w ogóle je ominąć. Stare przepisy zalecają żeby białka dodać i to w dodatku ubite na pianę, no więc ja ubijam i taką metodę też polecam. Jak powstały leniwe pojęcia nie mam, ale w moim osobistym przypuszczeniu był to genialny w swej prostocie akt twórczy. Inną ewentualnością jest to, że się kiedyś jakaś mądra kobieta po prostu rozeźliła lepiąc misternie hurtowe ilości pierogów z serem i zagniotła wszystko razem przekonując potem stołowników, że tak być od początku miało. I chwała jej za to, bo zabieg ten do dziś ratuje miliony zabieganych kobiet!
Pierogi leniwe uwielbiają dzieci, mężczyźni względnie mniej – zapewne dlatego, że nie zawierają mięsa. Choć dla upartych można je rzekomo podać jako wytrawny dodatek do obiadu, samej by mi chyba ręka uschła żeby się zdobyć na takie wygłupy! Pierogi leniwe uznaję jedynie na słodko – polane masełkiem i posypane hojnie cukrem. Co niektórzy dodają jeszcze śmietanę czy cynamon. No, jeśli ktoś uznaje – można też je podać ze zrumienioną bułką tartą. W każdym wariancie liczeniem cholesterolu nie ma w ogóle co sobie zawracać w tym przypadku głowy.
Pierogi leniwe robi się w kwadrans i z tego głównie powodu polecam je nie tylko na piątkowy, postny obiad ale przede wszystkim teraz na zbliżający się okres przedświąteczny, zwłaszcza dla osób posiadających latorośle w wieku i ilości różnej. Takim obiadem możemy bowiem zadowolić gromadkę głodnych osobników we wspomniany kwadrans po czym w spokoju wrócić do szykowania potraw na Święta. Mężczyźni jakoś sobie poradzić w tych ekstremalnych kulinarnie okolicznościach muszą.
A jakie dania goszczą na Waszych stołach przed Świętami?
pierogi leniwe
- 250 g twarogu (półtłusty lub pełnotłusty)
- 2 jajka
- kilka łyżek - do pół szklanki mąki
- łyżka masła
- cukier, masło, zrumieniona bułka tarta
- Wstawić do gotowania duży garnek (najlepiej szeroki) osolonej wody. W czasie gdy woda się gotuje zagnieść ciasto.
- Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na pianę. Twaróg rozetrzeć z łyżką masła i żółtkami. Wymieszać z 4-5 łyżkami mąki. Dodać ubitą pianę z białek i na wysypanej grubo mąką stolnicy zagnieść ciasto podsypując w miarę potrzeby mąką by dało się formować (z ilością mąki nie przesadzać, inaczej kluski wyjdą twarde).
- Z ciasta uformować długi wałek, spłaszczyć i ponacinać delikatnie z wierzchu nożem kratkę. Kroić w ukośnie małe pierożki i wrzucać na wrzącą wodę. Gdy wypłyną, wyjmować łyżką cedzakową i od razu podawać polane roztopionym masłem i zrumienioną bułką tartą lub posypane cukrem.
27 komentarzy
Anonim
9 grudnia, 2016 at 10:42a ja całe życie myslałam, że leniwe to ser i ziemniaki
Koszyk
18 stycznia, 2017 at 10:04Ja również żyłam w przeświadczeniu, aby móc zrobić najlepsze leniwe to należy mieć ziemniaki, mąkę niekoniecznie już jajko. A tu taka miła niespodzianka mało tego dodam, że przepyszna niespodzianka – dziś na obiad zrobię Twoje leniwe :)
Monika
18 stycznia, 2017 at 22:05Ręczę, że się nie zawiedziesz! Jak słowo daję, leniwe z tego przepisu wychodzą obłędnie pyszne i delikatne <3
Ala
9 lutego, 2017 at 13:55Zrobiłam ,rewelacja,Dziekuje.
Monika
9 lutego, 2017 at 20:07Strasznie się cieszę, że się przepis się sprawdził i leniwe smakowały! Aż sama nabrałam apetytu! ;-) Pozdrawiam serdecznie!
Sylwia
10 grudnia, 2021 at 17:15Czy można użyć mąki ziemniaczanej ? Niestety nie mogę glutenowej.
Elewinka
7 marca, 2017 at 18:26Przepyszne! W życiu nie wpadłabym żeby ubijać pianę z białek do leniwych ale wyszły najlepsze jakie w życiu jadłam!
Monika
14 marca, 2017 at 23:10Bardzo, bardzo się cieszę! Pozdrawiam!
Agusto
14 stycznia, 2018 at 20:58Piana z białek faktycznie robi różnicę. Leniuchy wychodzą z nią przepyszne :)
Monika
15 stycznia, 2018 at 18:59To prawda! Pamiętam, że po przeczytaniu przepisu po raz pierwszy w tej wersji pomyślałam, że z tą pianą to chyba zawracanie głowy – a jednak różnica w smaku jest!
Teraz właściwie nie jadam już leniwych w innej wersji. Ogromnie się cieszę, że również smakowały! Pozdrawiam!
Magda21
27 maja, 2017 at 20:43Pyszne są, robiłam dziś na obiad bo tak gorąco, że nie miałam chęci stać pół dnia w kuchni ;-)
Marcelina Gleń
23 lipca, 2017 at 08:55Robilam je już kilka razy i dziś znowu je będę robić..przepyszne…smak dzieciństwa i tych cudownych beztroskich chwil powrócił…:)a dzieciaki je uwielbiają…
A w piekarniku już piecze się nostalgiczny murzynek….Pozdrawiam :)
Monika
29 lipca, 2017 at 05:35Nawet nie wiesz, jak miło czyta się takie słowa! Strasznie się cieszę, że tak Wam posmakowały! <3
A jak murzynek wyszedł? :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Polka
20 sierpnia, 2017 at 16:33Leniwe robie tez tak,ale z jednym jajem,teraz wezme dwa.Pycha.
Gosia
30 października, 2017 at 12:30Ja czasami dodaję zamiast mąki, kaszę mannę (grysik) lub mąkę z grysikiem pół na pół.Polecam!
Monika
5 listopada, 2017 at 09:26No to brzmi naprawdę dobrze! Muszę koniecznie spróbować, bo kaszkę uwielbiam w każdej postaci :-) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
oszołomland
8 czerwca, 2018 at 09:34w końcu ktoś kto jada je z cukrem i masłem, a nie tylko bulka i bulka.,,, Oczywiście słodka śmietanka, tyle , że nie kroję ich z wałka ale kwadraty wycinam płaskie
Monika
11 czerwca, 2018 at 16:52Chyba to wszystko kwestia smaku zapamiętanego z dzieciństwa i stąd te różne “szkoły” :-) Ja zdecydowanie preferuję leniwe z cukrem – jak zresztą większość potraw w ogóle ;-)
Pozdrawiam serdecznie!
Anonim
1 sierpnia, 2018 at 09:14Witam, mam maleńkie pytanko,ile w tego przepisu wyjdzie takich kawałków leniwych? Może to i głupie pytanie:):):) ale proszę o odpowiedź bo nie wiem czy troje dorosłych sie naje tym:):) czy muszę zwiększyć proporcje.
Joanna
olkaha
4 stycznia, 2019 at 14:30Sprawdziłam na żołądkach i podniebieniach całej rodziny – wspaniałość, nie leniwe. Wspaniałość.
Monika
9 lutego, 2019 at 20:43Matko, jak ja się cieszę czytając takie słowa!
To niesamowite jak bardzo aktualne i skuteczne są te wszystkie porady spisywane przez pokolenia kobiet przed nami. Zwłaszcza, kiedy można z ich pomocą wymalować uśmiechy na twarzach rodziny!
Pozdrawiam serdecznie!
Aśka
2 sierpnia, 2019 at 08:50ten przepis poznałam około 30 u mojej koleżanki gdy robiła swoim dzieciom akurat w wersji bez ubijania piany( dziewczę cierpiało na brak czasu) sama z rodzinnego domu to były kupione i nadziewane masą twarogową i zawsze podane z cukrem cynamonem i masełkiem ja robię leniwe w wersji tak jak w tym przepisie a od niedawna naprawdę w wersji leniwej( dzieciak tak jadą w przedszkolu)jak zobaczył moje pierogi to kłócił się że to nie są leniwe więc chcąc nie chcąc robię suuuuper leniwe czyli makaron świderki posypany rozdrobnionym twarogiem na to cukier cynamon i rozpuszczone masło
Keke
10 listopada, 2019 at 14:11To jest prawdziwy przepis! Masło, nie margarysia, nie za dużo mąki, super :) zaraz idę robić :D
Pozdrawiam
Monika
19 listopada, 2019 at 21:30Na szczęście przedwojenna kuchnia pełna była takich właśnie perełek – prawdziwego jedzenia i prawdziwych składników.
Mam nadzieję, że leniwe smakowały!
Pierogi leniwe.
23 sierpnia, 2020 at 13:56Od ( X) lat mieszkam na zachodzie. Od czasu kiedy jestem na rencie wyszukuje dawne recepty na potrawy z mojego dzieciństwa. Pani Moniko przyszła kolej na Pani leniwe pierogi..Bardzo przystępny przepis.”Leniwce” były wspaniałe w wyglądzie i smaku. Pozdrawiam b. serdecznie.
Marcela
1 grudnia, 2023 at 12:38Zupełnie mi nie wyszły. Smak sera zniknął, chyba za dużo mąki, ale ciasto było tak lepkie, że właściwie niczego nie uformowałam, a wrzuciłam na wrzątek kawałki.
Może jajka były za duże i za mokry twaróg. Sama już nie wiem, niemniej próba wysoce nieudana.
Anonim
19 grudnia, 2023 at 17:51Nie od dziś robię leniwe z tego przepisu. Wychodzą zawsze i rzeczywiście ubicie piany wiele zmienia. Dziękuję!