Sezon urlopowo-wakacyjny mamy już w pełnym rozkwicie – ulice miast nieco już opustoszałe, dzieciaki całymi dniami kopią w piłkę na podwórkach, w firmach i urzędach nic się nie da załatwić “na już” bo wszyscy na urlopach. No i pewnie, że na urlopach bo i gdzie mają niby być? Każdy w dzisiejszych czasach potrzebuje urlopu. Wszyscy jacyś tacy jesteśmy “wypruci”, znerwicowani i zamotani, naświetleni od komputerów i telefonów no to nic dziwnego, że każdy marzy już tylko o chwili świętego spokoju, najlepiej w pełnym słońcu i na łonie natury. Ale! Co się jednak dzieje kiedy taka kobieta na wskroś miastowa zainspirowana ideami “slow life” i zdjęciami z wypraw znajomych pod namiot sama wyrusza na taki wypoczynek w warunkach nazwijmy je – dosłownie czy w przenośni – polowych? Niechby tak jeszcze wpadła na pomysł by całą rodzinę z niedorosłymi dziećmi zabrać na takie wakacje no to już w ogóle niech ją Opatrzność ma w opiece!
Ze względu na oczywiste zmiany w stylu życia, w społeczeństwie zanika wiedza – kiedyś całkiem oczywista – jak radzić sobie z codziennymi, prostymi zadaniami nazwijmy to “pierwszej pomocy” gdy z jakiś przyczyn nie będziemy mieć pod ręką pełnej apteczki leków, akcesoriów i personelu medycznego. Jako, że sama uważam taką formę wypoczynku za daleko bardziej skuteczną jeśli chodzi o regenerację tak fizyczną jak i psychiczną od powiedzmy – zagranicznych wycieczek, postanowiłam zebrać kilka takich “babcinych sposobów” na to jak uratować siebie i bliskich (zwłaszcza mężczyzn i dzieci – kobiety w takich przypadkach wbrew pozorom zazwyczaj całkiem dobrze sobie radzą) w awaryjnych sytuacjach.
Skaleczenia, otarcia i obrzęki
Niewielkie zadraśnięcia i ranki najlepiej natychmiast przelać wodą, choćby z butelki. Zatamuje to nadmierny wypływ krwi i oczyści ranę. Jeśli nie mamy pod ręką plastra, naturalny opatrunek możemy wykonać z zerwanych liści dzikiego szczawiu lub babki lancetowatej. Liście najlepiej opłukać wodą i trochę rozgnieść, by puściły soki a następnie przyłożyć do ranki. Zagoi się szybko i bez śladu!
Domowym i skutecznym sposobem na szybkie zagojenie otartego łokcia i kolana jest natomiast robienie okładów z liści białej kapusty – pomocna jest zresztą również przy stłuczeniach i zmniejszaniu opuchlizny. Liść taki również oczywiście myjemy a następnie – najlepiej drewnianym tłuczkiem – zbijamy i przykładamy do otarcia najlepiej na kilka godzin. Działa cuda!
Na zmniejszenie obrzęków przy stłuczeniach i zwichnięciach pomoże też domowy preparat z czarnego bzu – świeże liście tej popularnej rośliny rwiemy na kawałki i z gorącą wodą miksujemy lub rozcieramy na gęstą papkę. Tak przygotowany specyfik studzimy i nakładamy na gazę do okładów. Podobne działanie ma również ziele ogórecznika, które po rozdrobnieniu lub zmiksowaniu na miazgę wykorzystujemy do okładów.
W przypadku gdy na przykład przytrzaśniemy palec, warto wykonać natychmiast kompres z gazy namoczonej w wodzie z octem (50:50) – tak przygotowany okład uśmierzy ból oraz sprawi, że siniak będzie mniejszy.
Pokrzywy, osy i komary, czyli natura atakuje!
Choć podobno zdrowe (zwłaszcza na dolegliwości reumatologiczne), poparzenie skóry pokrzywą jest – nie ma co ukrywać, co najmniej nieprzyjemne! Pieczenie i swędzenie złagodzi pocieranie oparzonego miejsca liśćmi roztartej babki lancetowatej lub szczawiu a także przyłożenie plasterka cytryny.
Jednym z najbardziej znienawidzonych kompanów każdej wycieczki do lasu czy nad jezioro są oczywiście brzęczące, gryzące komary. Dobrym sposobem na odstraszenie ich od domu jest umieszczenie na parapecie kwitnących pelargonii. Owady te nie lubią również liści pomidorów, orzecha włoskiego, bazylii oraz kamfory. Jeśli jednak zdarzy nam się już, że taka cholera jednak się przez te barykady roślin przeciśnie i nas udziabie, bąbel przemyć najlepiej szarym mydłem i posmarować rozpuszczoną aspiryną, wodą z sodą oczyszczoną lub plasterkiem cytryny. Ulgę w swędzeniu przyniesie również posmarowanie miejsca plasterkiem pomidora.
Jeśli zaatakuje nas jednak stworzenie o większej sile rażenia – osa lub pszczoła, działać trzeba od razu. Jeśli użądli pszczoła – jak najszybciej wyparzoną igłą lub pęsetą wyciągamy żądło a bolące miejsce okładamy kostkami lodu. Jeśli natomiast ugryzie osa, rankę od razu myjemy ciepłą wodą z mydłem i dezynfekujemy spirytusem salicylowym. Stan zapalny zniweluje przyłożenie plasterka cebuli. W obu jednak przypadkach gdyby opuchlizna długo nie schodziła lub pojawiły się dodatkowe objawy – trzeba już szukać pomocy lekarza gdyż może być to objaw reakcji alergicznej a ta jest już zagrożeniem dla życia. Najważniejszą jednak zasadą przy spotkaniu z tymi owadami to by ich po prostu nie drażnić! Zapewniam, że przy powstrzymaniu odruchu atakowania osy szmatą itd. ona również powstrzyma się od polowania na człowieka…
Ałć! Drzazga!
Drzazgę z założenia usuwamy wyparzoną igłą i pęsetą. Igła oczywiście potrzebna będzie do podważenia zadry w przypadku gdy ta znajduje się w całości pod skórą i naszą pęsetą zwyczajnie nie ma za co złapać… Przy jej wyjmowaniu dobrze palec jednocześnie uciskać by z kroplą krwi dodatkowo pozbyć się zanieczyszczeń. Na koniec rankę dezynfekujemy i zabezpieczamy plastrem. Miejsce po drzazdze oczywiście obserwujemy – gdyby ropiało lub puchło należy oczywiście skonsultować to z lekarzem. Jeśli drzazga jest niewidoczna pod skórą, bolące miejsce dobrze jest posmarować jodyną – pod jej wpływem zadra ściemnieje i bez trudu będziemy ją mogli usunąć.
Gdy stopy dalej nie poniosą…
Gdy osoba prowadząca siedzący tryb życia nagle postawi się w roli piechura, może się zdarzyć że stopy odmówią nam posłuszeństwa i dalej nas już nie poniosą. Jeśli stopy są tylko odparzone, dobrze przygotować ziołową kąpiel z naparem z mięty, rumianku lub czarnego bzu. Solidną ich garść zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 20-30 minut. Taki płyn dolewamy do ciepłej wody, w której moczymy stopy przez ok. 10 minut.
Jeśli na stopach jednak pojawiły się pęcherze – nie przekłuwamy ich a przed snem przygotowujemy kompres z gazy nasączonej alkoholem – owijamy tym nogi a rano odczujemy wyraźną ulgę.
Gdy na stopach pojawiają się odciski, pomocna może okazać się cebula. Plasterki cebuli moczymy przez kilka godzin w occie a następnie przykładamy do odcisków i owijamy bandażem pozostawiając na całą noc. Rano stopy myjemy w gorącej wodzie a zabieg powtarzamy przez kilka dni aż do pozbycia się problemu. W międzyczasie dobrze jest mieć pod ręką specjalny plaster na odciski, który zabezpieczy skórę przed bolesnym podrażnieniem.
Spragnieni słońca
Po miesiącach spędzonych w klimatyzowanym biurze i wciąż żywym wspomnieniu mroźnej, paskudnej zimy łatwo zignorować cichy głos zdrowego rozsądku podpowiadającego z tyłu głowy umiar w zażywaniu kąpieli słonecznych. Pierwszym wakacyjnym odruchem jest więc często położenie się w słońcu tak zwanym, słusznie zresztą plackiem i jak ten placek – smażenie się w słońcu z obu stron do zbrązowienia. Gdy bezmyślnie lub przypadkiem dojdzie już jednak do poparzenia słonecznego, znanym domowym sposobem jest okładanie skóry grubą warstwą twarogu, zsiadłego mleka, jogurtu lub kompresami wody z octem. Zabiegi takie schłodzą temperaturę ciała i zapobiegną powstawaniu pęcherzy. Nie trzeba chyba dodawać, że kolejne dni urlopu spędzić już będziemy musieli chowając się w cieniu.
Jeśli sparzyliśmy jedynie nos, który pod koniec dnia wyraźnie odróżnia się czerwonym kolorem od reszty twarzy – pomóc może posmarowanie skóry w tym miejscu świeżym sokiem z cytryny i pozostawienie na noc.
Stosujecie takie domowe sposoby? A co sami dodalibyście do tej listy?
4 komentarze
click resources
31 października, 2016 at 04:45I simply want to tell you that I am new to weblog and absolutely enjoyed this blog. Probably I’m planning to bookmark your blog . You really have outstanding articles. Regards for sharing your website.
Click On this page
5 grudnia, 2016 at 23:53Greetings, I think your website may be having internet browser compatibility issues. Whenever I take a look at your website in Safari, it looks fine however, when opening in Internet Explorer, it has some overlapping issues. I merely wanted to give you a quick heads up! Besides that, fantastic blog!|
mouse click the next internet page
6 grudnia, 2016 at 01:58Why viewers still use to read news papers when in this technological world everything is presented on net?|
more info here
6 grudnia, 2016 at 04:44Woah! I’m really enjoying the template/theme of this website. It’s simple, yet effective. A lot of times it’s very hard to get that “perfect balance” between usability and visual appearance. I must say you’ve done a excellent job with this. In addition, the blog loads super quick for me on Safari. Outstanding Blog!|